To jest prawdziwy sztos z dosłownie kilku składników.
Zwykle robię więcej, żeby później mieć na zimno na kanapki lub do sałatek.
Składniki:
Zwykle robię więcej, żeby później mieć na zimno na kanapki lub do sałatek.
Składniki:
- Polędwiczki wieprzowe (u mnie dwie małe)
- 3-4 ząbki czosnku
- Sok z połówki cytryny
- Sól
- Pieprz cytrynowy
- Masło klarowane - ze dwie łychy czubate
- Łyżeczka masła zwykłego
- Opcjonalnie: chlust bianco
- Opcjonalnie: łyżeczka mąki ziemniaczanej
Pokrojone na trzy większe kawałki polędwiczki, posolone i nieźle popieprzone cytrynowym pieprzem wrzuć na rozgrzane klarowane masło, dodaj pokrojony w plasterki czosnek i obsmaż z każdej strony. Skrop cytryną (możesz też chlusnąć białym wytrawnym). Po chwili zmniejsz ogień.
Niech polędwiczki dojdą (ale niech nie zamienią się w suchy wiór). Na koniec dodaj łyżeczkę masła i możesz zakończyć całą procedurę. Lub wymieszać łyżeczkę mąki ziemniaczanej z odrobiną wody i zagęścić, żeby powstał sos (polecam!).